wtorek, 31 lipca 2012

Kokosowo mi :)

Hej kochani :)
Przed chwilą skończyłam oglądać Pretty Little Liars  i myślałam,  że pójdę sie poopalać ale mimo, że na dworze ciepło i duszno to słońca nie ma :(  Także nici z tego, zostanę w domu i może poćwiczę sobie :)
Miałam dzisiaj straszną ochotę na coś kokosowego, uwielbiam wszystko co kokosowe czekoladę, cukierki, batoniki, jogurty, lody, oczywiście też kosmetyki i nawet mam kokosową mgiełkę do ciała z Avonu :) Także dzisiaj śniadanie na kokosowo ;p
Mulerrmilki uwielbiam miłością bezgraniczną, mój ukochany to pistacjowo-kokosowy:). Ale zwykły kokosowy tez bardzo lubię, jest nie za słodki i bardzo wyraźnie czuć kokos a po za tym pachnie obłędnie :) Są to napoje mleczne o pojemności 400 ml.
Składniki: mleko częściowo odtłuszczone, maślanka, cukier, dekstroza, suszony ekstrakt orzecha kokosowego, laktoza, skrobia modyfikowana, białka mleka, stabilizator karagen, aromat, witaminy(E, B6,B2,B1)
Wartość odżywcza w 100g:
wartość energetyczna-73kcal
białko-3,3g
węglowodany-11,9g w tym cukry 11,3g
tłuszcz-1,4g w tym nasycone kwasy tłuszczowe 1,0g
błonnik pokarmowy- 0,01g
sód-0,05g
witamina E- 2,4mg
witamina B6- 0,4mg
witamina B2- 0,4mg
witamina B1- 0,3mg


Kremowy jogurt z bakomy kokosowo migdałowy (płatki migdałów 0,8%, mleczko kokosowe 0,75%) średnio przypadł mi do gustu, jednak o wiele bardziej wolę danio intenso o smaku kokosowym. 
Składniki: mleko pasteryzowane, śmietanka pasteryzowana, wsad kokosowo migdałowy (cukier, płatki migdałów, mleczko kokosowe, aromat), cukier, odtłuszczone mleko w proszku, skrobia modyfikowana kukurydziana, żywe kultury bakterii jogurtowych. Zawiera orzechy. Może zawierać śladowe ilości glutenu. 
Wartość odżywcza w 100g produktu:
wartość energetyczna -134 kcal
białko-2,7g
węglowodany-16,1g
tłuszcz -6,5g
A Wy macie jakieś ulubione produkty o smaku bądź zapachu kokosa??
Jutro rano lecę też do Biedronki bo jak chyba już wszyscy wiedzą będzie gazetka urodowa, no zobaczymy na żywo jak to wszystko będzie wyglądać, mam na liście kilkanaście rzeczy ale czuję że na miejscu i tak wezmę tylko połowę :);p Więc jak tylko wrócę pokaże Wam co kupiłam :)

Pozdrawiam :*

poniedziałek, 30 lipca 2012

Relaksująca myjka kąpielowa z soi Calypso

Niedawno kupiłam w Rossmannie relaksacyjna myjkę z włókien sojowych z miękką siatką do masażu i delikatnej pielęgnacji ciała. Kosztowała ona 12,99 zł w promocji. W promocji była jeszcze gąbka bambusowa i z czasem teraz żałuję, że nie wzięłam jednak tamtej.
Z jednej strony gąbka ma siateczkę do masażu, taką samą z jakiej są zwykłe myjki. Na sucho wydawała się ona bardzo delikatna, pod prysznicem już mniej. Leciutko drapie w sumie tak jak większość takich myjek i siateczek ale nie jest to nieprzyjemne, wręcz przeciwnie. Bardzo dobrze rozprowadza żel pod prysznic i się pieni, jednak myślę, że zwykła myjka lepiej sobie z tym radziła. Wystarczyło kilka kropli żelu i było dużo piany, nic się nie marnowało. Tutaj trochę żel ten tak jakby wsiąka w gąbkę, mniej się pieni i potem jak ją płuczę pod koniec to widzę ile tego się marnuje.
Z drugiej strony jak widzimy mamy gąbkę z włókien sojowych. Na sucho można odnieść wrażenie że je powierzchnia jest klejąca, taka gumowa a pod prysznicem już na mokro jest bardzo delikatna, super się nią masuje ciało. Jest to bardzo przyjemne, relaksujące. Bardzo miłe uczucie. jednak strona ta w ogóle się nie pieni dlatego najpierw trzeba rozprowadzić żel pierwszą stroną gąbki a potem masować ciało tą drugą.
 Gąbka posiada otwór na rękę, jednak jest on stanowczo za mały. Mam małą dłoń, naprawdę drobną a ona i tak wystaje, często więc pod prysznicem gąbka ta spada mi z ręki, zsuwa się. Zauważyłam że po prysznicu strasznie boli mnie nadgarstek i palce pewnie od podtrzymywania gąbki. W sumie jest to jej największy i główny minus, który sprawia, że żałuje że ją kupiłam oczywiście można by używać jej bez nakładania jej na rękę ale jest to strasznie niewygodne i uciążliwe. ;p;p Jeszcze jeden minus to taki, że gabka nie ma żadnego sznureczka, żeby można było ja powiesić.
Szczerze mówią gąbka ta nie przypadła mi do gustu, żałuje, że jednak nie wzięłam tej bambusowej :( Jednak no cóż postaram się tę gąbkę używać. Ostatnio używam zwykłej myjki (swojej starej) a potem tą gąbką- stroną z włókien soi masuje  ciało bo jest to naprawdę przyjemne i miłe uczucie.

Pozdrawiam :):* Następna będzie recenzja rękawicy z Juty

sobota, 28 lipca 2012

Sobotnie śniadanie :p

Hej :)
Jak Wam mija sobota? Mam nadzieję, że u Was jest tak samo gorąco jak u mnie i pogoda dopisuje :)
Ostatnio w Lidlu kupiłam silikonową foremkę do smażenia jajek :) Postanowiłam ją dzisiaj wypróbować, pod spodem możecie zobaczyć "efekty". Nie wyszło może to jakoś super tak jak na obrazku na opakowaniu, ale wybaczcie mi był to mój pierwszy raz i robione było na szybko. Z czasem myślę że będą wychodzić jeszcze ładniejsze kwiatki. Uwielbiam takie śniadanie :) Nie dość, że jest pożywne i zdrowe, to jest jeszcze przy tym trochę zabawy :)

Kwiatki trochę krzywe wyszły ale uwierzcie mi to wcale nie jest takie łatwe :)

Dzisiaj idę do kina w końcu na Batmana, miałam iść na premierę o północy w piątek ale nie wyszło :( Potem zdam Wam relację jak było :) jutro postaram się w końcu wrzucić recenzję gąbki Calyspo :)

czwartek, 26 lipca 2012

Ziaja

Hej kochani :):*
Dzisiejszą notkę postanowiłam poświecić naszym polskim kosmetykom czyli kosmetykom firmy Ziaja. O tej firmie, jej historii, o produkcji kosmetyków, jakości, otrzymanych nagrodach i innych ciekawych rzeczach możecie przeczytać na stronie internetowej firmy. Możecie tam również obejrzeć wszystkie kosmetyki produkowane przez firmę, ja byłam w szoku, że jest tego tak dużo i niestety też połowy z tych kosmetyków nie widziałam w Rossie czy w supermarketach.
Początkowo powiem szczerze byłam sceptycznie nastawiona do tych kosmetyków. Będąc w drogerii czy innym sklepie wśród tylu rożnych produktów, te kosmetyki akurat niczym szczególnym się nie wyróżniały. Ich opakowania są proste, mało kolorowe i przez to nie rzucają się zbytnio w oczy. Niezbyt ciekawe opakowanie i stosunkowo niska cena sprawiały, że myślałam sobie że są to produkty kiepskie jakościowo. Nic bardziej mylnego bo produkty te są świetne. 
Pierwszym produktem jaki kupiłam z tej firmy był żel pod prysznic a raczej maziajki czyli mydło do kąpieli guma balonowa potem bąbelkowa cola i pomarańcza i się zakochałam, zaczełam zwracać uwagę na produkty tej firmy i kupować kremy, balsamy, masła do ciała i inne. Oczywiście jak w kosmetykach z każdej innej firmy mam swoje hity i kity. Produkty które lubię i które nie przypadły mi do gustu. 
Moje ulubione produkty z Ziaji to :  oliwkowy i różany płyn micelarny, nagietkowy i ogórkowy tonik do twarzy, krem pod oczy witaminowy i oliwkowy, kokosowe i pomarańczowe masło do ciała, oliwki do masażu, seria rebuild, produkty do opalania, żele pod prysznic,
Produkty, których nie lubię: Dwufazowy płyn do demakijażu oczu, którym początkowo byłam zachwycona bo bardzo dobrze radził sobie z makijażem jednak zostawiał on  na skórzę taką tłustą poświatę, nalot czego nie mogłam znieść bo zawsze musiałam wycierać to jeszcze dodoatkowo wacikiem bo nie chciało to w ogóle wsiaknąć w skórę i powodowało szczypanie, pieczenie oczu.
Krem kozie mleko - zapach ładny ale tylko w opakowaniu. Na skórze robił się strasznie nieprzyjemny. Po za tym twarz strasznie się po nim świeciła.
No jak widać tych produktów z Ziaji nie przetestowałam jeszcze zbyt dużo, mam jeszcze kilka na oku np. pomadki, szampony, balsamy do ciała, kremy do twarzy, peelingi.
A teraz pokaże Wam jakie obecnie produkty z Ziaji używam
Jest to płyn micelarny do demakijażu i oczyszczania. Jest on przebadany okulistycznie.
Opis producenta: dwu-funkcyjny preparat do demakijażu i oczyszczania każdego rodzaju skóry, szczególnie nadwrażliwej, skłonnej do zaczerwienień. Specjalna receptura ogranicza ryzyko migracji składników do worka spojówkowego. Bez kompozycji zapachowej, bez alkoholu, parabenów, barwników.
Działanie: skutecznie usuwa makijaż, dokładnie oczyszcza skórę, przywraca naturalne pH, wyraźnie zmiękcza naskórek. Efekt: oczyszczona gładka skóra, przygotowana do zabiegów pielęgnacyjnych.
Skład: Aqua, Panthenol, Sodium Cocoamphoacetate, Glycerin, PEG-8, Propylene Glycol, Porphyra Umbilicalis Extract, Sodium Hyaluronate, Allantoin, Calcium Gluconate, Diazolidinyl Urea, Sodium Benzoate, Citric Acid.
Dostępny w aptekach - cena ok. 7-9 zł. 
Moja opinia: Cóż ja mogę tu więcej napisać, podpisuję się pod słowami producenta. jest świetny.

Tak jak już pisałam u mnie ten płyn się nie sprawdził. Już więcej go nie kupię. Bardzo dobrze radzi sobie z makijażem to trzeba mu przyznać ale ten tłusty nalot wszystko psuję. Po za tym znalazłam już swój hit jeżeli chodzi o zmywanie makijażu więc staram się jak najszybciej wykończyć ten płyn.


Uwielbiam wszystko co kokosowe także i kokosowe kosmetyki. A to masełko ma piękny zapach i bardzo intensywny. Jestem nim oczarowana. Co ważne masełko szybko się wchłania, nie zostawia tłustego nalotu, zapach utrzymuje się na skórze bardzo długo. Skóra jest nawilżona, stosowałam to masełko kiedyś jak za mocno się opaliłam i miałam suchą skórę i poradziło sobie świetnie. Na pewno będzie często gościć u mnie.

A Wy kochani co sądzicie o kosmetykach tej firmy ? Lubicie je? macie jakieś swoje ulubione, które możecie mi polecić ?
Pozdrawiam :*

wtorek, 24 lipca 2012

Koktajle + wykończone kosmetyki ;p

Hej kochani :):*
Na dworze upał, duszno, jest bardzo gorąco, więc postanowiłam zrobić sobie koktajl z owoców. W taką pogodę nie mam apetytu, cały dzień jadłabym tylko lody bądź jakieś owoce. Szybciutko zmieszałam więc blenderem borówki amerykańskie z jogurtem i małą ilością cukru i tak samo truskawki :) Zajęło mi to z 20 minut może i wyszły mi takie dwukolorowe koktajlo -jogurty  ;p:)

 



A Wy macie jakieś fajne pomysły na koktajle ? Chętnie wypróbuję :)













Wykończone kosmetyki ;p
1. Fenjal Perfum 24h- kupiony  w promocji za ok. 14 zł. Ma taki mydlany zapach, jak dla mnie przyjemny. Zapach długo utrzymuje się na skórze. Ochrona przed potem średnia. Czy kupię go ponownie? NIE. Za tę cenę wolę kupić kilka dezodorantów w sprayu, tym bardziej że nie mam problemów z poceniem ;p używam etiaxilu raz w tygodniu na noc, czasami raz na dwa tygodnie i potem rano wystarczy jak popsikam się dezodorantem w sprayu lub perfumami i mam spokój cały dzień. 
2. Bi-es Sweet rose (6zł) i Fa (kupiony w promocji ok. 5-6 zł)- uwielbiam oba te zapachy, tak jak pisałam wyżej wystarczy że posikam się takim dezodorantem rano np. i mam spokój. Czy kupię ponownie ? TAK
3. Mgiełka litlle black dress z Avonu- jest super, kocham ten zapach a mgiełka długo utrzymuje się na skórze. Czy kupię ponownie? TAK
4. Perfumy Rare Pearls z Avonu- świetne perfumy, mają bardzo intensywny zapach, dużo osób pewnie określiłoby go jako "babciny". Zapach ten zmienia się na skórze, jest obłędny jak dla mnie, trochę słodki, lekko mydlany, zarazem delikatny:) I co bardzo ważne długo utrzymują się na skórze- cały dzień. Naprawdę cały dzień a na ubraniach kilka dni. Czy kupię ponownie? TAK
5.  Żel Be Beauty- micelarny żel do mycia i demakijażu twarzy i oczu, do skóry suchej i wrażliwej. Kupiony w Biedronce za ok. 4 zł. Jest świetny, nie wysusza, nie podrażnia, ma ładny zapach, z makijażem radzi sobie średnio ale ja i tak makijaż zmywam wcześniej tonikiem lub mleczkiem. 
Skład :Aqua,  Propylene Glycol, Disodium Cocoamphodiacetate, PEG-40 Hydrogenated, Castor Oil, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Poloxamer 184, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Sophora Japonica Leaf Extract, Panthenol, Sodium Hydroxide, Sodium Citrate, Sodium Chloride, Disodium EDTA, Citric Acid, Parfum, Methylparaben, Propylparaben, Methylisothiazolinone.
Czy kupię ponownie? TAK
 
Pozdrawiam :)

niedziela, 22 lipca 2012

Gliss Kur w piance

Hej wszystkim :)
Jak mija Wam weekend? Ja dzisiaj mam raczej filmowe popołudnie.
Ostatnio zakupiłam piankę z gliss kura, wybrałam do włosów suchych i zniszczonych czyli pomarańczową, zastanawiałam się też nad czarną bo mam taki spray i kocham jego czekoladowy zapach. W ogóle kosmetyki, które pachną różnymi słodkościami to jedne z moich ulubionych, jak macie jakieś swoje ulubione "słodkie kosmetyki" to piszcie chętnie wypróbuje :)

Pianka z gliss kura ma pojemność 125 ml i kosztowała 14,99 w promocji. Używałam jej na suche włosy i ostatnio na mokre. Pianka bardzo szybko się wchłania i obłędnie pachnie ( jak dla mnie to cała seria gliss kura ma fajne zapachy, zarówno szampony jak i odżywki) i co najważniejsze zapach (jeżeli użyjemy na suche włosy) utrzymuje się na nich bardzo długo :) Ostatnio po umyciu włosów i nałożeniu odzywki crema latte, wmasowałam piankę w mokre włosy i zostawiłam do wyschnięcia. No i byłam w szoku bo mam bardzo suche włosy, końcówki po wyschnięciu wyglądają strasznie a w dotyku to już nie wspomnę. Na ich stan jak już mówiłam wcześniej miało wiele czynników ale ostatnim i głównym sprawcą był zestaw do prostowania włosów got2be, no po prostu mi wypalił włosy. Oczywiście na opakowaniu pisało nie używać na mocno zniszczonych włosach ale ja wiem lepiej, myślałam że nie mam aż takich zniszczonych i użyłam. No ale wracając do tematu byłam w szoku bo włosy po wyschnięciu i rozczesaniu były super, końcówki nie wyglądały w końcu jak szczotka ;p;p były wygładzone i fajnie się układały. jedyny minus to to, że włosy w dotyku nie są takie miękkie i lejące jak wyglądają. Dotykając je odnoszę wrażenie że są hmmmm jakby posklejane, jakbym wtarła w nie wosk czy coś w tym stylu. Nie jest to dla mnie jakimś dużym problemem, bo włosy wyglądają naprawdę super. Myślę że na włosach cienkich ta odżywka by się nie sprawdziła, mogłaby je za bardzo przeciążyć. Myślę, że z pewnością wypróbuje inne warianty tej odzywki bo jestem nią mile zaskoczona. 
Skład :Aqua, Cetrimonium Chloride, Stearamidopropyl Dimethylamine, PEG-12 Dimethicone, Lactic Acid, Polyquaternium-69, Polyquaternium-10, Panax Ginseng Root Extract, Arginine, Acetyl Tyrosine, Arctium Majus Root Extract, Hydrolyzed Soy Protein, Polyquaternium-11, Pantolactone, Niacinamide, Ornithine HCI, Citrulline, Biotin,  Panthenol,  Cocodimonium Hydroxypropyl Hydrolyzed Keratin, Hydrolyzed Keratin, Phenoxyethanol, Dipalmitoylethyl, Dimonium Chloride, Silicone Quaternium-22, Ceteareth-25, VP/VA Copolymer, Parfum, PPG-3 Myristyl Ether, Coco-Betaine, Sodium Methylparaben, Glycerin, Propylene Glycol,  Styrene/VP Copolymer, Alcohol Denat., Citric Acid, Sodium Chloride, PEG-14M, Vanillin, Linalool, Coumarin, Hexyl Cinnamal, Limonene.
Skład bardzo fajny, nie znam się na składach jakoś bardzo ale wydaje mi się że skład jest ok.
Próbowałyście tych odżywek ? Co sądzicie ?
;p

piątek, 20 lipca 2012

Pizza ;p;p

Hej :):*
Zaraz jadę na miasto więc szybko wrzucę Wam fotki z poniedziałku. Rano spotkałam się z K. poszłyśmy na gorącą herbatę a potem czekałyśmy aż w końcu otworzą jakąś pizzerie, żeby sobie zjeść śniadanie. No wiem, że pizza i śniadanie do siebie nie pasują ale co tam, raz na jakiś czas można sobie pozwolić. Po drodze spotkałyśmy jeszcze D. i A. i poszłyśmy we czwórkę Uwielbiam pizze no i jeszcze frytki to są dwie rzeczy które kocham, ale jem je raczej rzadko, bynajmniej staram się ;p;p
A potem pojechałam do lasu na grzyby :p nie umiem zbierać grzybów i nie lubię ale pojechałam do towarzystwa i nawet mi się spodobało to ;p 
W weekend wrzucę notkę na temat gliss kur w piance, bo chyba odkryłam kolejny swój hit :) Jestem miło zaskoczona nią :)
POZDRAWIAM :):*

środa, 18 lipca 2012

Błonnik Just Fit

Dzień dobry :);*
Dzisiejsza pogoda nie zachęca do niczego, miałam iść biegać ale za oknem brzydko i pada deszcz więc poćwiczę sobie w domu. 
Dzisiaj chciałabym Wam opisać moje wrażenia na temat błonnika firmy Just Fit, który można kupić w Biedronce. Jest to naturalny błonnik 15% z pełnych ziaren zbóż z zieloną herbatą. Jest też wersja bez zielonej herbaty i ma ona taki sam skład nie licząc herbaty, no której jest zaledwie tylko 0,3 %.
Skład: mąka żytnia pełnoziarnista 29,1%, maka pszenna pełnoziarnista 29,1%, otręby pszenne, mąka owsiana pełnoziarnista 7,3%, mąka jęczmienna pełnoziarnista 7,3%, zielona herbata 0,3%, sól.
Wartość odżywcza w 100g produktu :
Wartość energetyczna to 374 kcal
Białko 11,5g
Weglowodany 67,9g
w tym cukry 2,1g
Tłuszcz  2,9g
w tym kwasy tłuszczowe nasycone 0,5g
Błonnik 15,0g
Sód 0,4g

Błonnik nie jest bardzo twardy, moja babcia go je i jej smakuje więc spokojnie. A jeżeli dla kogoś był by za twardy to zawsze można go zjeść z mlekiem bądź jogurtem ;p. Jeżeli chodzi o walory smakowe no to mówiąc szczerze nie można się tutaj jakiś cudów spodziewać i niezwykłych doznań smakowych ;p. To tak jak byśmy jedli takie kluseczki czy ciasteczka zrobione z rożnych mąk pełnoziarnistych, mocno spieczone w piekarniku. Skład błonnika na pewno zachęca do tego żeby go jeść albo chociaż spróbować-mała zawartość tłuszczu i sodu czyli soli. Duża zawartość błonnika i  węglowodanów ale jak widzimy nie cukrów, a węglowodany są potrzebne np. przy treningu. Błonnik można jeść z jogurtem naturalnym, mlekiem, jogurtem owocowym, kefirem.Wiem, że dużo osób robi tak, że dodaje garść musli, garść orzechów, garść owoców suszonych i do tego trochę błonnika i zalewa mlekiem 0,5 % i to jest naprawdę bardzo pożywne i zdrowe śniadanie. Człowiek po takim śniadanku czuje się cały dzień lepiej, lżej, ma energię. Błonnik można też chrupać sam np. przed telewizorem zamiast niezdrowych przekąsek. Zachęcam do spróbowania.  Ja bardzo lubię błonnik, staram się odżywiać zdrowo dlatego też musli i błonnik to stali bywalcy na moim śniadaniu ;p :)
A wy kochani jedliście już taki błonnik?? Smakuje Wam?
Pozdrawiam :)

wtorek, 17 lipca 2012

Warzywa na patelnie z biedronki- obiadek :)

Hej kochani :)
Dzisiaj postanowiłam na obiadek zjeść coś prostego w przygotowaniu i szybkiego. Padło na warzywa na patelnie po grecku z Biedronki. Bardzo lubię biedronkowe warzywa na patelnie, moim zdaniem niczym szczególnym nie odbiegają od ich droższych odpowiedników a kosztują one dokładnie nie pamiętam, ale chyba 3zł z groszami.Zawartość netto opakowania to 450g. Myślę że jest to porcja dla 2 osób bądź jednej osoby. Na pewno nie  dla 3 czy 4 no chyba że jako dodatek do innego dania.  Można warzywka jeść same lub z dodatkami np. jakimś mięskiem, rybką, kurczakiem. Ja często jem z rybką robioną na parze bądź w piekarniku ale  jednak najczęściej same.
Skład: warzywa w różnych proporcjach- ćwiartki ziemniaka ze skórką podsmażone (ziemniaki, tłuszcz roslinny), brokuł, pieczarki, cebula czerwona, kiełki fasoli "Mung", cebula biała, fasola szparagowa, marchew mini, kukurydza.
Mieszanka przypraw kuchni greckiej: sól, cebula(zawiera dwutlenek siarki), czosnek(zawiera dwutlenek siarki), natka pietruszki, maltodekstryna, pieprz czarny, romzaryn, suszony ekstyrakt drożdżowy, aromat (zawiera soję, mleko, seler), estragon, oregano, majeranek
Wartość energetyczna produktu w 100 g to 47 kcal, białko 2,2g, węglowodany to 7,8g w tym cukry 0,8g, tłuszcz 0,3g w tym kwasy tłuszczowe nasycone 0,08g, błonnik to 2,1g i sód to 0,01g.
Warzywka smażę ok 10 do 12 minut na małej ilości oleju dosłownie kilka kropelek. Przez 5 minut pod przykryciem, potem już bez a 2 minutki przed końcem dodaje mieszankę przypraw. Smażę na początku na średnim ogniu, potem pod koniec zmniejszam. Jak widać w mieszance przeważają ziemniaczki, czasami mi się one rozwalają i robi się z nich taka jakby "maź" ale rzadko.Wystarczy wtedy zmniejszyć ogień.

Danie może nie wywołuje zachwytów w sensie wizualnym ale jest bardzo smaczne. Warzywka są miękkie a grecka przyprawa jest bardzo dobra. Jest to danie sycące. Jego zrobienie zajęło mi 15 minut. Jeżeli ktoś z Was jeszcze nie próbował to polecam.
A wy co sądzicie o tych warzywach na patelnie??
:*

niedziela, 15 lipca 2012

Max Factor Eye Brightening

O tym tuszu po raz pierwszy dowiedziałam się kilka miesięcy temu, przeglądając akurat zapowiedzi letnich nowości max factora :) tusz ten zaciekawił mnie i jak się tylko pojawił w końcu w sklepach postanowiłam go przetestować Kupiłam go w Rossmannie na promocji za 29,99zł .Głównym zadaniem tej maskary jest wydobywanie i podkreślanie naturalnego odcienia tęczówki oka. Ma on także za zadanie pogrubiać rzęsy. Odcień tych drobinek zawartych w tuszu, które maja rozpraszać i odbijać światło jest dopasowany do koloru tęczówki. Brązowe oczy- srebro, piwne oczy-złoto, zielone oczy- czerwień, niebieskie oczy- intensywny błękit. Mam niebieskie oczy więc oczywiście wybrałam odcień BLACK SAPPHIRE.
Jeżeli chodzi o samo opakowanie tuszu to niczym konkretnym nie zachwyca, jego szata graficzna nie powala ;p Natomiast szczoteczka jest już o wiele ciekawsza. Zdjęcie jest trochę naświetlone, w rzeczywistości tusz jest bardziej ciemny- fioletowy. Jak widzimy szczoteczka jest prosta a na końcu jest ona leciutko wygięta, posiada ona kilkanaście króciutkich coraz dłuższych włosków, które idealnie rozdzielają rzęsy i pokrywają je tuszem. Malowanie nią rzęs jest naprawdę proste i przyjemne.
Przedstawię Wam zdjęcia przed i po i opisze moje wrażenia. Z góry Was przepraszam za jakość zdjęć i moje brwi, ale jestem w trakcie zapuszczania brwi i nie mogę ich wyrywać przez miesiąc :(- odgórny zakaz mojej nowej kosmetyczki ;p bo miałam wcześniej bardzo źle wyregulowane brwi i muszę je teraz zapuszczać przez miesiąc, zostało mi jeszcze 2 tyg. żeby kosmetyczka miała z czego zrobić mi łuk i nadać im ładny kształt. Także przepraszam dziewczyny :(
Przed, oczy nie pokryte tuszem, zdjęcie zrobione rano ;p;p 
A tutaj już wytuszowane rzęsy ;p;) wytuszowane mam tylko górne rzęsy i pociągnięte są tuszem jeden raz :) Tusz bardzo ładnie rozdziela rzęsy i bardzo mocno je unosi i podkręca do góry. O wiele ładniej wygląda to na żywo, na zdjęciach tego efektu aż tak nie widać. Dlatego ja bardziej bym nazwała ten tusz podkręcającym aniżeli pogrubiającym . Bo efekt pogrubiający nie jest już taki spektakularny. Praktycznie takie samo pogrubienie możemy uzyskać np nowym tuszem wibo. Jeżeli chodzi o wydobywanie koloru tęczówki czyli o główne zadanie tego tuszu to szczerze nie zauważyłam żeby to robił. Oczywiście, przy świetle dziennym da się zauważyć na rzęsach, na końcówkach rzęs lekko niebieską poświatę i taki jakby hmmm brokat, który lekko rozświetla spojrzenie ale jest to znikome. Myślałam że może rzęsy będą fioletowe ;p ale są one czarne, ta czerń jest dosyć intensywna no i jak już wspomniałam tylko na końcówkach możemy dostrzec lekką poświatę koloru. Tusz na pewno ładnie podkręca rzęsy, nie skleja ich, lekko je pogrubia. Można powiedzieć że "otwiera"oko, które wygląda na trochę większe. Czy wydobywa kolor tęczówki- nie. Niestety ale nie. Tusz też nie obsypuje się ani nie kruszy. A wy co sądzicie ? :)
Francuska Fantazja poprosiła mnie żebym dodawała składy kosmetyków, uważam że to dobry pomysł bo wiele z Was także i ja zwraca na to uwagę i od tej pory dodając jakiś kosmetyk będę umieszczać także jego skład. jeżeli chodzi o skład jakiegoś kosmetyku dodanego do tej pory to napiszcie, na pewno dodam. Francuska Fantazja poprosiła mnie, też żebym wrzuciła skład nowego olejku Avonu do włosów i już chciałam spisywać z buteleczki i patrze a tam z tytułu tylko i wyłącznie sposób użycia w rożnych językach, skład był podany tylko na pudełeczku, które wyrzuciłam :( dlatego przepraszam Cię kochana ale nie ma jak Ci podać tego składu, jedyne co pamiętam to to że skład no nie był powalający, dużo silikonów niestety.
Buziaczki :P:):* Dobranoc kochani :)

Nowe zdobycze :)

Hej :):*
Jak Wam mija weekend? Dzisiaj chciałam Wam pokazać moje najnowsze zdobycze, które upolowałam w piątek w Rossie. W najnowszej gazetce spodobało mi się kilka promocji. 
Gliss kur odżywka dwufazowa 11,99zł odzywka w piance 14,99 zł  żel do mycia twarzy 9,99 zł nivea olejek 14,99zł nivea angel star- gratis
Jak tylko zobaczyłam, że w gazetce jest promocja na produkty Gliss Kur od razu się ucieszyłam bo akurat kończy mi się moja czarna dwufazowa odżywka i postanowiłam kupić sobie tym razem różową do włosów łamliwych i matowych. Tę odzywkę miałam już wcześniej i często do niej wracam, często zabieram ją też na różne wyjazdy i wakacje. Po za tym kupiłam też nowość odzywkę gliss kur w piance do włosów suchych i zniszczonych.Nivea pure effect żęl-peeling do codziennego mycia twarzy przetestowałam dzisiaj rano i jestem zadowolona , zapach typowy dla kosmetyków nivea, wystarczy mała ilość bo żel bardzo fajnie się pieni. Ma bardzo drobniutkie mikrogranulki więc efekt peelingu jest bardzo delikatny i przyjemny. Jeżeli chodzi o uczucie "ściągniętej skóry" to jest średnie.
Myjka do kąpieli z gąbką sojową Calypso 12,99 zł rękawica z juty Elite 16,99zł
 Postanowiłam też zainwestować w nową myjkę do kąpieli, zastanawiałam się pomiędzy tą gąbką z włókien bambusa a myjką do kąpieli z gąbką sojową i ostatecznie wybrałam tę drugą, dlatego że z jednej strony mamy gąbkę z włókien soi a z drugiej dodatkowo bardzo delikatną siateczkę (myjkę), którą można wykonywać masaż. Czyli 2 w 1 bo mamy zarówno gąbkę jak i myjkę. Postanowiłam także kupić rękawicę z juty z efektem wyszczuplającym. Ten efekt pewnie związany jest z tym, że rękawica przeznaczona jest do peelingu. Wykonana jest z materiału jutowego, prawdziwej trawy morskiej. Może być używana zarówno na sucho jak i pod prysznicem. Jak użyje to napiszę Wam co sądzę.
Róż miss sporty 10,99zł Tusz 29,99 zł
Kupiłam też róż miss sporty 002 Rose i tusz max factor eye brightening. Dziewczyny na wizażu polecały mi róże firmy lovely, miss sporty, essence, loreal, bourjois, Postawiłam na miss sporty bo to mój pierwszy róż więc chce się przekonać i trochę poćwiczyć zanim kupię coś droższego ;p;p
Wieczorem wstawie notkę na temat nowego tuszu max factor :)
Buziaczki :*

piątek, 13 lipca 2012

Moje kosmetyki do pielęgnacji włosów :)

Hej kochani :)
Dzisiaj obiecana notka na temat kosmetyków jakich używam do pielęgnacji włosów. Pokaże Wam wszystkie kosmetyki jakie używam, zarówno szampony, odzywki i maski. Jeżeli chodzi o moje włosy to niestety są one w tragicznym stanie, są strasznie przesuszone, łamią się i kruszą. Na stan moich włosów wpływ miało kilka czynników, które może opiszę Wam i opowiem moją "włosową historię" później, w innym poście bo zbyt dużo by pisać ;p;p W związku z kondycją moich włosów staram się kupować kosmetyki nawilżające, odżywcze i przeznaczone właśnie do włosów zniszczonych i suchych.Używam w związku z tym dużo odżywek i masek, a ostatnio zaczęłam olejować włosy. 

SZAMPONY
Jeżeli chodzi o szampony to zawsze staram się mieć co najmniej 2 szampony w łazience :) Nie mam problemów z przetłuszczaniem się włosów, po za tym moje włosy są dosyć grube więc myje je co 3 dni i zawsze innym szamponem, aby dostarczać moim włosom różnych składników odżywczych. Nie oczekuje od szamponów zbyt wiele dlatego, że zazwyczaj i tak nakładam potem na włosy rożnego rodzaju odżywki i maski. Dlatego najważniejsze jest dla mnie żeby szampon dobrze się pienił, był wydajny, nie plątał włosów i miał ładny zapach. Szampon Alterra morela i pszenica to mój najnowszy nabytek, ma ładny owocowy zapach, dobrze się pieni ale jest strasznie niewydajny, użyłam go z 3 razy a już nie ma połowy opakowania więc raczej nie kupię go ponownie. Babydream używam jedynie do mycia pędzli, próbowałam nim myć włosy jednak zbyt je plącze, są po nim dziwne w dotyku takie jakby szorstkie i matowe. Joanna mleko i miód to szampon, który kupuje już któryś raz z kolei, uwielbiam jego zapach, który kojarzy mi się z karmelowymi cukierkami takimi tymi z tym dziadkiem w reklamie ;p;p, a także ma on  przyzwoity skład i jest tani kosztuje ok 5 zł. Syoss i Dove to moje dwa ulubione szampony z tych wszystkich. Po Dove nawet bez użycia odżywki włosy są miękkie i łatwo się rozczesują, po za tym jest on bardzo wydajny, gdyż jest bardzo gęsty i mocno się pieni. Szampon Naturals Herbal z Avonu ma ziołowy ale przyjemny zapach, jednak zauważyłam że trochę obciąża włosy i sprawia że szybciej się przetłuszczaj więc raczej nie kupię go już ponownie.  

ODŻYWKI DO SPŁUKIWANIA

Odżywki do spłukiwania, nakładam zazwyczaj na ok. 3 -5 minut. Isana z babassu- tę odżywkę kupiłam dzięki pozytywnym opiniom na wizażu i blogach, jest to dosyć popularna odżywka i lubiana przez dziewczyny.  Użyłam jej dopiero 2 razy co z reszta widać ;p raz trzymałam ją na włosach 30 minut a raz tylko kilka minut i w obu przypadkach sprawdziła się świetnie. Bardzo nawilża włosy i wygładza je, są po niej miłe w dotyku. Po za tym ma fajny perfumowany zapach, bardzo intensywny. Wella pro series są to odżywki jedne z moich ulubionych, które bez wahania mogę polecić. Moim zdaniem są to produkty bardzo dobre jakościowo i pooprawiają kondycję włosów. Ich cena waha się w granicach 15 zł ale często można je nabyć w promocji już za ok 10 -12 zł. No i znana wszystkim odżywka mleczna Crema al Latte, kupiłam ją na allegro. Ma ona uzależniający, piękny śmietankowo- waniliowy zapach, a po za tym działa cuda, naprawdę cuda. Niesamowicie nawilża i wygładza włosy, są one po niej mięciutkie, nawilżone, wyglądają w przypadku moich włosów o wiele zdrowiej. Są takie lejące i sypkie. Ubóstwiam ją. Po za tym jest bardzo wydajna.

MASKI
Henna Wax kupiłam na allegro z przesyłką zapłaciłam ok 30 zł. Uważam, że są to bardzo dobre i odżywcze maski jednak trzeba ich odpowiednio używać. Z tego co zauważyłam to kiedy nakładałam je na włosy i trzymałam 30 minuut i były one jedynie przykryte folia to nie było żadnych efektów a włosy były matowe, natomiast kiedy podgrzewałam maskę suszarka to wtedy dopiero włosy były miękkie , lśniące i miłe w dotyku było widac że są odżywione. Dalego ważne jest, żeby tę maskę wmasować we włosy i skórę głowy i co jakiś czas ogrzewać suszarką, bądź owinąć je ciepłym ręcznikiem.
To są jakieś włoskie maski jakie kupiłam na allegro z ponad pół roku temu, nie pamiętam niestety ile kosztowały jednka nie zauważyłam po nich właściwie żadnego rezultatu, jedyny plus to taki, że mają ładny zapach i włosy dobrze się po nich rozczesują. A jeżeli chodzi o alterrę to jeszcze nie miałam okazji jej użyć :)

PRODUKTY TERMOOCHRONNE
Moje włosy są z natury falowane, więc często je prostuje. Do ochrony używam mojego ulubionego sprayu got2be. Bardzo dobrze zabezpiecza i chroni włosy oraz działa jak lakier, który utrwala fryzurę. Sprawia, że włosy podczas deszczowej pogody czy wilgotnego powietrza nie pusza się.

ODŻYWKI BEZ SPŁUKIWANIA
 Odżywki bez spłukiwania to mój ulubiony typ odżywek, kocham,  po prostu kocham wszystkiego rodzaju serum, spraye, olejki i tym podobne rzeczy. Posiadam dwa rodzaje Pantene pro-v - sprężyste loki i proste i gładkie. Odżywkę do włosów prostych raczej już nie kupie, praktycznie rzadko jej używam, za bardzo obciąża mi włosy. Natomiast wersja do loków jest świetna. Nakładam odżywkę na mokre włosy i zostawiam do wyschnięcia, a potem jeszcze odrobinę na suche, żeby podkreślić lekko skręt i zapobiec puszeniu.
Pantene natur fusion serum wzmacniające to mój ostatni hit i mój ulubieniec. Serum to kupiłam przypadkiem bo akurat w Rossie była promocja na produkty pantenne za 13 zł. Więc wzięłam to serum bez większego przekonania i jestem nim zachwycona, byłam bardzo zaskoczona jego działaniem . Nakładam je zarówno na mokre jak i na suche włosy. Serum nie obciąża  ich, natomiast ładnie je wygładza i odżywia. Mam naprawdę z niszczone włosy a po tym serum są one bardzo miłe w dotyku, delikatne. Z pewnością kupię ten produkt jeszcze nie raz. Jeżeli chodzi o Joanne Naturia odżywkę z truskawką to użyłam jej dopiero jeden raz więc nie mogę się o niej wypowiedzieć. Serum z Avonu 3D natomiast miło mnie zaskoczyło, bardzo wygładza włosy, są one miękkie, nakładam je przeważnie na końcówki włosów.
Spraye to moja ulubiona forma odżywek bez spłukiwania.Moje ulubione to spraye gliss kur mają one piękne zapachy, nie obciążają włosów, są wydajne i myślę że odżywiają włosy bo nie raz zauważyłam poprawę kondycji moich włosów po użyciu tych odżywek, a także wiele moich koleżanek chwaliło sobie te odżywki. Moim ostatnim nabytkiem jest też dwufazowa odżywka Marion o tej firmie słyszałam wiele dobrego więc zobaczymy, postanowiłam się przekonać. Odzywka Isany niestety nie powaliła mnie, dziwnie pachnie i nie zauważyłam żeby cokolwiek robiła z moimi włosami. Polecić za to mogę odżywkę dwufazową Pantene i odżywkę firmy Loton

JEDWABIE I INNE
Przed prostowaniem na mokre włosy i po wyprostowaniu włosów na końcówki zawsze nakładam jedwab, mój ulubiony to CHI Farouk, dzieki temu zabezpieczam końcówki a włosy są miłe w dotyku. Jedwabu Biosilk natomaist nie polecam, bardzo wysusza włosy i jak dla mnie ma strasznie irytujący zapach, którego nie mogę znieść. Moje dwa ostatnie nabytki to nowy marokański olejek arganowy z Avonu, który używam zamiennie z Chi po prostowaniu włosów i od czasu do czasu na mokre włosy nawet kiedy nie zamierzam ich wyprostować i serum nabłyszczające włosy tez z Avonu, które nie zauważyłam żeby cokolwiek robiło z moimi włosami ale ma tak piękny zapach, który wręcz uzależnia, że używam go z przyjemnością. 

OLEJKI I INNE
Ostatnio zaczęłam olejować włosy. Jest to świetna forma odżywienia włosów. Olej wmasowuję w skórę głowy i nakładam następnie na cała długość włosów. Tak naolejowane włosy owijam w chustę i zostawiam na całą noc. Używam olejków Alterry i olejku kokosowego a od czasu do czasu na same końcówki olejku rycynowego.
A wy macie swoje ulubione kosmetyki do włosów, jakieś hity? Kosmetyki które kupujecie od kilku lat ?
Pozdrawiam :)

czwartek, 12 lipca 2012

So get started :)

Hej kochani :)
Witam Was na moim blogu :)
Ciesze się, że w końcu założyłam swojego bloga, bo od dawna miałam taki zamiar. Będzie to blog opowiadający o mnie i o moich zainteresowaniach czyli w skrócie mówiąc o moim życiu. Myślę, że taki blog będzie dobrą formą zachowywania wspomnień i przeżyć, czyli będzie takim internetowym pamiętnikiem :)
Będziecie mogli tu przeczytać i zobaczyć  to co robię w  wolnych chwilach, moje out-fity, makijaże, przepisy, kosmetyki i inne różne ciekawe rzeczy . Interesuje się modą i wizażem, więc tego typu notek na pewno znajdzie się na moim blogu najwięcej. Jestem otwarta na propozycje i Wasze sugestie. Odpiszę na każdy komentarz. Po za tym możecie liczyć na różnego rodzaju konkursy- postaram się dla moich czytelników zorganizować coś fajnego :)
No to by było na tyle mojego króciutkiego wstępu a już jutro zapraszam na pierwszą notkę, która będzie dotyczyć pielęgnacji moich włosów. Pokaże Wam kosmetyki jakich używam do pielęgnacji włosów:)
 xoxo