Jak Wam mija dzień?
Dzisiaj chciałam Wam zaprezentować recenzję mgiełki do ciała z brokatem Beyonce Heat Rush.
A więc tak kochani mgiełkę kupiłam w Rossmannie na promocji, kosztowała ona 19, 99 zł (cena regularna to 29,99 zł). Mgiełka ma pojemność 125 ml i jest dostępna w 3 wersjach zapachowych czyli Pulse, Heat i Heat Rush. Mgiełka po za tym zawiera bardzo malutkie drobinki brokatu.
Ja wybrałam zapach Heat Rush. Ma on srebrne drobinki, na początku myślałam że złote, chociaż na skórze i tak mienią się na złoto więc co za różnica ;p Jeżeli chodzi o zapach to jest on cudowny. Nie jestem zbyt dobra w opisywaniu zapachów, ciężko mi zawsze komuś opisać dany zapach, ale spróbuję :);p
Jest to zapach z kategorii kwiatowo- owocowej. Jest on słodki, ale nie przesadnie. Bo są niekiedy takie zapachy słodkie, które np. powodują ból głowy, a ten w żadnym wypadku taki nie jest. Na początku czuć lekką słodycz, spowodowaną myślę pomarańczą i kwiatem wiśni. Ale potem na pierwszy plan wysuwają się kwiaty orchidei, hibiskus, kwiat mango. Jest to bardzo romantyczny i uwodzicielski zapach kwiatowo owocowy z lekką nutą słodyczy. Trochę przypomina mi zapach Britney Spears Radiance :)
Jeżeli chodzi o trwałość to zapach utrzymuje się na skórze kilka godzin (3-5) i o dziwo jest intensywny, nie znika szybko co jest dużym plusem. Czuć lekką otulającą nas mgiełkę tego zapachu np. przy poruszaniu się :) Jeżeli chodzi o brokat to on utrzymuje się znacznie dłużej.
Jeżeli chodzi o konsystencję i atomizer to dozownik trochę się zacina i nie rozpryskuje on mgiełki zbytnio dokładnie, chodzi mi , że rozpryskuje on mgiełkę na mały obszar ;p.Na początku tworzą się zacieki, które oczywiście znikają po wyschnięciu mgiełki ale trochę to trwa niestety.
Kochani porobiłam zdjęcia, żeby pokazać Wam jak mgiełka wygląda na skórze ale na zdjęciach praktycznie nic nie widać. Brokat jest drobniutki, bardzo drobniutki i jest go dużo, więc może aparat aż tak tego nie wychwytuje :)
No jak widzicie widać lekką mieniącą się poświatę, efekt nie jest mocny ( na żywo mieni się oczywiście bardziej i mocniej ), czyli można powiedzieć, że mgiełka nadaje się na co dzień- na miasto, spotkanie ze znajomymi, wyjście do knajpy jakiejś . Na imprezę, dyskotekę czy coś myślę że lepszy jest zwykły brokat w żelu, kremie- bardziej intensywny. Ta mgiełka za to jest idealna na lato, super wygląda n opalonej skórze. Daje ona bardzo subtelny efekt ): Ja jestem zadowolona :) Jedyny minus jaki znajduję to dozownik i to że mgiełka długo wysycha i tworzy lekkie zacieki. Pozdrawiam :):)
nie lubię takich produktów, tym bardziej że może dwa razy w życiu byłam na tyle opalona żeby je użyć =p
OdpowiedzUsuńna zapach bym się jeszcze skusiła, ale brokat zdecydowanie mnie od niej odrzuca:D
OdpowiedzUsuńNa imprezę może być naprawdę fajny:) ja z takim pyłkiem używałam kremów po opalaniu:)
OdpowiedzUsuńlubię mgiełki, a ta z pewnością przypadłaby mi do gustu !
OdpowiedzUsuńOstatnio jej szukałam ale jej nie było. Widzę, że dostałaś ją w niższej cenie, może i ja ją gdzieś złapię choć w regularnej cenie ;)
natalie BLOG
Na imprezy świetna ;D
OdpowiedzUsuńbardzo lubię mgiełki. planuję zakupić jakąś przy najbliższej nadarzającej się okazji, ale taka z brokatem to nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńCałkiem fajny produkt, tylko jakoś chyba bym się na niego nie zdecydowała, nie lubię świecić się jak choinka :D
OdpowiedzUsuńBuziak :*
I dear¡¡ I follow you back¡¡ Thank you¡¡ We keep in touch¡¡ xoxo
OdpowiedzUsuńPS:Lovely product¡¡ I like the effect¡¡
Mnie właśnie te drobinki odstraszają... Ale mam już chyba z 3... no ok 5 mgiełek, więc następna nie jest mi koniecznie potrzebna:)
OdpowiedzUsuńNie zdecydowałabym się na tą mgiełkę ;)
OdpowiedzUsuńJa mam wszystkie trzy i wszystkie sa super :)
OdpowiedzUsuńzakupiłam wczoraj tą mgiełkę i jestem bardzo zadowolona. na skórze wygląda naprawdę pięknie. polecam :-)
OdpowiedzUsuń